Czekamy na start
Czuję powolutku jak się zagęszcza atmosfera, długie bezsenne noce. Tak ciężko zasnąć kiedy mamy tytle planów i pomysłów, trzba przecież wymyśleć, co gdzie kiedy i jak.. ogród, łazienka, teraz moją głowę zaprząta kuchnia.. projekt wstępnie zrobiony, teraz dylematy.. Marzyłam o kuchni indukcyjnej, ale po pierwsze bedziemy mieć gaz ziemny do ogrzewania. po drugie od zawsze gotuję na gazie, po trzecie może kilka garnków które mam jeszcze mi się przydadzą.. więc chyba płyta gazowa będzie lepsza? A jak gazowa to jaka? Chciałabym jeden palnik z potrójną koroną, po za tym gaz na szkle odpada (mam od 4 lat Piec Mastercook Future i jest upierdliwe jak mało co, każdą drobinkę tłuszczu widać, kurzy się , trzeba non stop pucować, fakt, że jak jest wymyte wygląda elegancko.. ale.. ) no właśnie.. poszukałam i znalazłam płytę piaskową Ariston Hotpoint 
ponieważ planujemy piaskowy blat, powinno fajnie pasować, w związku z tym wypadałoby poszukać zlewu, również piaskowego.. Myślę o tzw 1,5 zlewozmywaka z małym ociekaczem.. znalazłam taki TEKA ASTRAL 60 B
Po takich przymiarkach pozostaje mi chyba tylko biały piekarnik.. a okap jaki? kurcze głowa mała na to wszystko i czy to będzie miało podobny odcień.. czy bedzie pasować, czy to produkty przyzwoitej jakości? Setki pytań. Projekt kuchni poszedł w kilka miejsc do wyceny, nikt jeszcze nic nie odpowiedział.. W sobotę spotkanie z wykonawcą, trzeba podjąć kilka decyzji, najważniejsza, to kiedy ruszamy, zaklepany mamy marzec, ale jak będzie sprzyjać pogoda, może coś kolwiek szybciej. Dokumenty do kredytu złożone.
piękna błyszcząca, biało-wrzosowa.. ale gdy zobaczyłam tą.. 
i ten kosz do narożnej szafki magic comfort.. 
przepadłam.. oczywiście, to tylko inspiracja , np do górnych witryn nawet do uchwytów nie sięgam 
, ale ogólnie jako zarys i układ bardzo mi przypadła do gustu, o dziwo mąż też był oczarowany. Choć już wiem, że będzie to kosztowna zabawa, ale myślę o tym, że znów jest to wydatek.. na 20 lat, a po za tym pokój jest połączony z kuchnią i mebelki będziemy oglądać zawsze. Obecna kuchnia jest szafirowa i służy mi już 17 lat.. też była wymarzona i do dziś ją lubię.. No ale nic nie napisałam o Przeds. Gazowniczym.. otóż udałam się wczoraj korzystając z dnia urlopu do w/w w Będzinie, gdzie obecnie mieszkam, bo mam bliżej. Pani z BOK wydała się osobą fachową i kompetentną.. zapytałam o możliwość wykonania przyłącza gazowego, a ona mnie do ziemi.. że nie ma już w tym roku możliwości i możemy owszem wykonać przyłącze, ale na własny koszt a PGNIG odkupi go od nas w 2014, kwota ok 36.000, zwaliło mnie z nóg.. na szczęście zaproponowała, żebym podjechała do Dąbrowy, gdzie mam wydane warunki i dowiedziała się u źródła, niezwłocznie tam pojechałam. Pan w BOK nie podjął tematu, odprowadził mnie do Pana od inwestycji, który jednoznacznie stwierdził, że mamy warunki, ważne do końca lutego, na ich podstawie możemy podpisać umowę i w ciągu 6 miesięcy odkręcamy kurek.. koszt 2100 ,- w 2 ratach, niestety wzrósł od stycznia ok 500,- zł.. Ufff.. chyba było słychać jak kamień spadł mi z serca.
