Wykańczanie ciąg dalszy
Dziś taki wpis przedurlopowy, biorę tydzień wolnego, żeby pomalować salon/kuchnię, bo prawdopodobnie w przyszły piątek przyjadą montować kuchnię. Wczoraj weszłam do Firmy, która przygotowuje mebelki, wyglada zachęcająco i widać postępy. Serducho sie raduje. Pan kafelkarz dziś kończy pracę u nas.. ja nie byłam w Arnice cały tydzień.. były inne ważne sprawy i jakoś się nie składało, a tam tyle się działo.. zobaczę jutro. Do kuchni wszystko kupione, zostało wybrać piekarnik i okap, ale to nie najpilniejsze, może spokojnie poczekać. Zlew, bateria i płyta gazowa bardzo ładnie się prezentują, zobaczymy jak będzie wygladać wszystko razem. Kupiliśmy lodówkę, niestety na razie nie bedzie side by side,(mąż sobie taką wymarzył) ale mamy za dużo wydatków. Jednak zabudowa przewiduje możliwość wstawienia kiedyś takiej dużej lodówy. Tymczasem biała skromna Samsung no frost + szafeczka 30, widać w projekcie. Zmywarkę też zabiorę z domu, bo jest jeszcze dobra i na razie myje bez zarzutu. Na przyszłość zamówiłam drzwiczki, że jak obecna padnie, damy też do zabudowy. Jakoś dużo tej kasy na wszystko potrzeba
, a człowiek nie ma maszynki do pieniędzy - niestety. Brakuje nam jeszcze tak wielu rzeczy, że aż się boję, ale mam nadzieję, że powoli się zagospodarujemy. Pozdrawiam wszystkich odwiedzających. Po powrocie dam nowe fotki już z gotowej łazienki i mam nadzieję kuchni.





to ostatnie zdjęcie bardzo słabiutkie.. ale robione wczoraj wieczorem, widać za słabe swiatełko..






udaje nam się troszkę poleniuchować.. ale i pracy nie brakuje, w sobotę przyjęliśmy dostawę płytek, 2 i pół palety, na szczęście syn z kolegą pomogli, a pogoda dopisała, płyteczki poukładane, czekają teraz na Pana kafelkarza.
dostawa z Casto, była punktualna, kompletna i raczej wszystko powinno być ok, jak się zozpakuje to wszystko będziemy wiedzieć "na pewno"
W weekend ma przyjechać nasz Pan Mirek przywieźć sprzęt i zacznie kłaść kafle i wyposażać , łazienkę, nareszcie.. myślałam, że się nie doczekam. Czas też pomyśleć o kuchni.. a ja wciąż się waham.. jaki styl, jaki blat.. walczę sama ze sobą dusza romantyczna, walczy z praktyczną, ale mam nadzieję, że dojdę z sobą do porozumienia.
Komentarze