Ogrodowe pozdrowienia
Data dodania: 2014-06-10
wyślij wiadomość
Wpadłam na kawkę na MB, przyznam, że widzę wiele zmian, u wielu z Was sprawy posunęły się daleko, wszędzie coś nowego. U mnie w domu niewiele się dzieje, nadal są braki, co prawda coś tam przybyło, a to lampki nad kuchnią, a to zasłona i roletka w sypialni, kwiatek, doniczka.. takie tam duperele.
Teraz jestem skupiona na pracach wokół domu. Chwycił mnie syndrom wybudowaliśmy i już rzadko tu zaglądam, raczej fora ogrodnicze mnie pochłaniają. Miło widzieć, że u Was coraz piękniej, a to ściany,a to okna, niedługo wielu z Was zakończy swoje przygody z budowaniem, inni zaczną, takie to nasze życie. Nam mieszka się cudownie, spokojnie, wrastamy w nowe miejsce i jest nam naprawdę dobrze. Pokochałam swoje nowe miejsce na ziemi, lubię ten spokój, tą zieleń, czuję się jakbym była na urlopie, mimo że przecież pracuję i dalej muszę do pracy dojeżdżać, ale te wieczorki spędzone w altance, zapach skoszonej trawy, ptaki i cisza, to taki wakacyjny klimat. Pozdrawiam i życzę Wam sukcesów i zadowolenia ze swoich nowych domów.
Teraz jestem skupiona na pracach wokół domu. Chwycił mnie syndrom wybudowaliśmy i już rzadko tu zaglądam, raczej fora ogrodnicze mnie pochłaniają. Miło widzieć, że u Was coraz piękniej, a to ściany,a to okna, niedługo wielu z Was zakończy swoje przygody z budowaniem, inni zaczną, takie to nasze życie. Nam mieszka się cudownie, spokojnie, wrastamy w nowe miejsce i jest nam naprawdę dobrze. Pokochałam swoje nowe miejsce na ziemi, lubię ten spokój, tą zieleń, czuję się jakbym była na urlopie, mimo że przecież pracuję i dalej muszę do pracy dojeżdżać, ale te wieczorki spędzone w altance, zapach skoszonej trawy, ptaki i cisza, to taki wakacyjny klimat. Pozdrawiam i życzę Wam sukcesów i zadowolenia ze swoich nowych domów.
Póki co trochę starego, trochę nowego, kwiateczkom najwyraźniej pasuje, przewieźliśmy badyle, teraz już pięknie kwitną, zamieszczam też fotki prezentowych storczyków, białe dendrobium i farbowany niebieski phanelopsis.. Do nowego miejsca przywykłam bezboleśnie, co prawda do pracy i innej cywilizacji jest daleko, ale za to cisza spokój, jak "u Pana Boga za piecem" miło, czysto ciepło, kuchnia urządzona erogonomicznie, aż przyjemnie gotować.. w zasadzie same plusy, nawet brak okładziny w kuchni nie jest uciążliwy, farba z serii kuchnia-łazienka daje radę, myję szmatką i jest ok.. a teraz troszkę fotek , wykorzystałam jakiś pogodny dzień.. żeby trochę uwiecznić. Papierowe lampy z Ikea stanowią oświetlenie prowizoryczne 
