Przygotowania do majówki
Tak jak wcześniej planowałam, majówkę mamy zamiar maksymalnie spędzać na działeczce, i krzątać się wokół domu, po budowie jeszcze wiele rzeczy do zrobienia, ale chciałabym też znaleźć czas na przyjemności. Zaprosiłam troszkę najbliższych na grilla. Problem polega na tym, ze nie miałam grilla.., a podobała nam się z mężem "lokomotywa" są dość drogie, ale wpadło mi troszkę pieniążków, takich niespodziewanych i dokonałam zakupu. Wczoraj poskładaliśmy cudeńko, a dziś mamy przepalić, na próbę. Wokół domu zrobiło się już przyjemnie, nie ma kontenera, elewacja jest już gotowa i schody zewnętrzne, takie tymczasowe, ale kto wie ile posłużą. W sobotę mąż zainstalował blat ze zlewozmywakiem i baterią, na szafkę jeszcze czekam.. kupiłam na allegro i do 2 tygodni trzeba czekać. Mąż wymyślił eleganckie nogi z drewna i wreszcie można się umyć a także przygotować ciepłe napoje w przyjemnych warunkach. Domek daje mi wiele szczęścia.
A ogrodowo - pod płotem wzeszły posadzone na jesieni maliny, oraz wyszły jakieś tulipany, które nawet nie bardzo pamiętałam, że posadziłam, a tym bardziej jakie były, ale za chwilkę rozkwitną
przezimował też powojnik który posadziłam pod sosenką, odbija od ziemi, martwiłam się o niego bo lubi przemarzać.





szybko zabudowali i wykonali gładzie, oraz założyli drzwi. Wiatrołap jest niewielki, więc zdjęcia trudno zrobić, ale spróbowałam..


w tak zwanym międzyczasie zainstalowano szambo, jakoś nie pomyślałam o zrobieniu zdjęć przed zasypaniem.. widać już tylko studzeinki i wykop pod szybkozłączkę 



nieustannie cieszę się z drzwi i miejsca w hollu, który jest naprawdę spory i daje poczucie sporej przestrzeni, takie powiększenie salonu.. 
wczoraj zamówiłam szafkę, zlew i baterię do pom. gospodarczego.. będzie biała

a pod wieczór pojechaliśmy zobaczyć prace tynkarzy..

ta ściana zrobiona tylko częściowo..
Pewnie dziś już będzie otynkowany.. do końca tygodnia powinno być wszystko gotowe. Prawdopodobnie nasze prace się spowolnią z przyczyn finansowo technicznych, czekamy na gaz, wygrzewamy wylewki, szukamy glazury.. i takie tam ;) Kolorki domu to Polar 1 i Gobi 1 z Cerseitu.
w tym dniu okazało się, że pojawiły się w domu drzwi wewnętrzne.. jeszcze nie obrobine, nie wykończone, ale humor mi skutecznie poprawiono. Po za tym jechaliśmy na wesele..

We wtorek pojawili się stolarze, ruszyły prace "schodowe"


Prace przy schodach szły sprawnie, w środę wyglądały tak..


w czwartek - wykończone na gotowo..








Komentarze