Przeprowadzka
Tak, tak.. zaplanowana już przeprowadzka, za tydzień w środę godzina "W" ekipa zamówiona, ja mam kilka dni wolnego, żeby opróżnić meble do zabrania, w międzyczasie łapiemy co się da i wywozimy. Wczoraj przyjechał nasz przedpokój, dziś będziemy go składać.. wogóle nie wierzę, że się wyprowadzamy.. w głowie mi się to nie mieści. W wolnych chwilach szukam mebli do sypialni, ale budżet cienki, więc zastanawiam się.. czy nie brać po trochu tego tematu, teraz łóżko, na święta szafa.. itd, choć ze wzgędu na transport, to trochę bez sensu, bo można by nie płacić wiele razy za transport.. mam łebek na"6 na 9". To są nieopisane emocje, jestem nabuzowana, echh, trzeba to jakoś przeżyć. A z innej beczki - coś się ostatnio MB zepsuła, jakiś błąd był na stronce, prawda? A na naszym podwórku szalała glebogryzarka.. teraz szaleję ja, z grabiami. Posadziłam pierwsze roślinki, wiele jeszcze przede mną. Pozdrawiam odwiedzających, następny wpis, pewnie po przeprowadzce.