Gładzie multi finish
Wczoraj pojechaliśmy do naszego domku.. jak to pięknie brzmi, miód dla serca. Ściągnęliśmy wodę z okien, (4 mokre ścierki ) gładzie multi są nakładane bez szlifowania na mokro, więc muszą odparować. Kupiliśmy długie przedłużacze i mały konwektorek, żeby odrobinkę podgrzać i osuszyć powietrze. Nawet nie umiem opowiedzieć jak mnie to wszystko cieszy.. ile mam planów i pomysłów, a ile uda się zrealizować?.. proza życia i mało pieniążków po budowie, ale nie jest to w stanie zakłócić radości z nowego, własnego domku. Wszak mamy wieloletni staż i właściwie jesteśmy urządzeni, zaczniemy od tego co musi być zrobione, jak się uda, to wtedy będą zbytki . Z ciekawostek botanicznych..po 30 paru latach bytności na moim paarapecie zakwitł Aron, roślina która zwykle spotykana jest w egzotarium i rzadko btwa w naszych domach.. nie przypuszczałam, ze w takich warunkach kwitne. Kilka nowych fotek.tu jeszcze nie wykończona ściana.. czekamy na schody i zabudowę wiatrołapu..
Powoli nastąpi u nas wyhamowanie.. trzeba podłączyć gaz i wodę do domu, wykonać podłączenie prądu budowlanego, wygrzać wylewki.. wpuścić pana glazurnika na "obiekt" około dwóch miesięcy. Przeprowadzka z końcem lata, jak dobrze pójdzie.