Poszukiwania pomysłów i inspiracji
Weekend z racji marnej pogody i mojego nie całkiem jeszcze wyleczonego przeziębienia, spędziliśmy w domu, ponieważ było trochę czasu pojechaliśmy pooglądać łazienki w różnych miejscach. Zaczeliśmy od Leroya, ale tu z zupełnego braku wzajemnego zrozumienia wyszliśmy obrażeni.. Mąż uważa, że nie należy oglądać czegoś, co się podoba , "ale nie pasuje do ogólnej koncepcji".. oczywiście koncepcje mamy jeszcze nie całkiem uzgodnione i pewnie zupełnie nie są one jednakowe, ale to właściwie temat rzeka.. a wiem że nie tylko u nas tak to wygląda. Jesteśmy 22 lata po ślubie, urządziliśmy już 2 mieszkania i zawsze znajdujemy kompromis, albo okazuje się że o tym samym myślimy, więc pewnie nie ma czym się zamartwiać. W następnym dniu wybraliśmy się do "luxusowych " salonów łazienkowych i wiecie co, to jest potrzebne.. bo w takiej Casto czy Leroy, drogie płytki kosztują 100-150 zł, a w tych "luxach" 300-400, od razu człowiek nabiera innego dystansu do sprawy .
Mamy wstępnie uzgodnione :
- Parter w ceramice - ogrzewanie podłogowe
- wiatrołap i kotłownia jakiś praktyczny gres, a'la drewno lub ociosany kamień
- łazienka podłoga dostosowana do ścian
- odpływ liniowy i tylko szklana ścianka, są takie fajne zaokrąglone "walk in" solitare
W sumie niewiele tego, ale już coś chociaż zajawione :)