Tytuł mojego wpisu jest nieco przewrotny, bo po pierwsze kredyt załatwiony szybko i bez ceregieli, Pani w banku mordowała mnie przez tydzień, bo taki papierek, bo taki świstek, ale jak przyszło co do czego, wszystko było gotowe i jasne, podpisaliśmy, pojeździliśmy do Skarbówki, do Ksiąg Wieczystych i kredyt czeka na uruchomienie. Po drugie, nasz wykonawca ma imponujące tempo prac, a że mamy fundament, chcą zacząć składanie konstrukcji w najbliższy poniedziałek. Planowane było w marcu ok. połowy, nadspodziewane przyspieszenie, widzieliśmy już "nasz dom" czyli przygotowany materiał na konstrukcję naszego wymarzonego domku. Wczoraj załatwiliśmy w wodociągach, że jutro podjadą, zamontować wodomierz w studni i odkręcą wodę. Nie zdążymy z prądem budowlanym, ale złożyliśmy wnioski i mamy czekać ok miesiąca, dobry sąsiad za akceptacją TAURON-u pożyczy nam na ten czas prądu ze swojej R-betki. Nawet nie macie pojęcia jak bardzo się cieszę, znów nie mogę spać w nocy.. echh
Teraz może o naszym domku trochę napiszę, Projekt Dom w Arnice PD z Archonu
tak wygląda w rzutach, zmian na parterze nie wprowadzaliśmy, jedynie poddasze zostało odchudzone, czyli nie bedzie antresoli i pustki nad salonem. Poddasze na razie nie będzie wykończone, zostanie ocieplone, wyprowadzone zostaną instalacje plus 3 grzejniki, będą okna w szczytach (od zachodniej strony będzie zmniejszona wysokość zamiast 230 zrobimy 150 przy zachowaniu szerokości), połaciowe tylko nad łazienką, nie mamy potrzeby i finansów na wykańczanie góry, na razie skupiamy się na dole. Być może kiedyś będą środki i potrzeba aby je zagospodarować, na nasze obecne bytowanie dół nam powinien wystarczyć, a co życie przyniesie - zobaczymy, zostawiamy sobie furtkę gdyby trzeba było przygarnąć dziecko lub rodziców w przyszłości.